Kategoria: Bajkowe popołudnie
Dzień Pluszowego Misia
W czasie dzisiejszego „Bajkowego popołudnia” obchodziliśmy Dzień Pluszowego Misia. Z tej okazji odczytaliśmy sobie bajkę pt. „Jak rozpoznać misia”. Dzięki niej dowiedzieliśmy się, że oprócz pluszowych są jeszcze misie (niedźwiedzie) czarne i brunatne, które mogą być jednak bardzo niebezpieczne. Na szczęście jest małe prawdopodobieństwo spotkania z ich przedstawicielami. Dla dzieci najlepsze są jednak milutkie, mięciutkie misie pluszowe, które są wręcz „słodziachne”. Wszystkim bardzo spodobała się ta trochę straszna, ale i niezwykle zabawna historia. Z dużą ochotą więc, przystąpiliśmy do wykonania swoich własnych misiów. Dziś malowaliśmy, wycinaliśmy i przeplataliśmy, dzięki czemu powstały nasze własne wersje mniej lub bardziej pluszowych misiów.
Dzień Czarnego Kota
Dzisiaj w czasie „Bajkowego popołudnia” wspominaliśmy Dzień Czarnego Kota. Na początku przeczytaliśmy sobie wspólnie wiersz o dwóch kotkach. Mały czarny kotek siedział na płotku i czyścił swoje futerko, gdy tymczasem obok przechodził tata z synkiem. Kiedy wracali na płotku siedział już inny, biały kot. Tata chłopca zażartował, że kotek tak długo mył swoje futerko, aż zrobił się biały. Po zapoznaniu się z dzisiejszą opowieścią przystąpiliśmy do dalszej pracy, a w międzyczasie dzieci dzieliły się opowieściami o swoich kotach, lub swymi przygodami z kotem w roli głównej. Dziś także malowaliśmy, wycinaliśmy i wyklejaliśmy czarne koty w różnych kocich pozach, powstała w ten sposób piękna, kolorowa kocia galeria.
Gustaw niestraszny duch
Za nami kolejne „Bajkowe popołudnie”. Dziś poznaliśmy historię „Gustawa, niestrasznego ducha”. Nasz bohater był jednym z wielu duchów w szkole straszenia. Jednak bycie strasznym w ogóle mu nie wychodziło. Pewnego razu nauczyciel odesłał go do wieży, w której w samotności miał ćwiczyć swoje umiejętności. Spotkał tam jednak kota Miauczusia, z którym się zaprzyjaźnił. Razem urządzili swoje nowe mieszkanie i byli szczęśliwi, nie musząc straszyć. Często też odwiedzali ich koledzy Gustawa zmęczeni codziennymi ćwiczeniami w byciu strasznym. Dzieciom dzisiejsza opowieść bardzo się spodobała. Po zapoznaniu się z nią z zapałem przystąpiły do dzisiejszej pracy, w czasie której było sporo malowania i wycinania, a także trochę klejenia. W efekcie powstały piękne, choć trochę mroczne zamki, pełne jednak niestrasznych, przyjaznych duchów.
Pożegnanie lata
Za nami drugie spotkanie z „Bajkowym popołudniem”. Tym razem naszym tematem było lato, które właśnie dobiega końca, wspominaliśmy także czas wakacji. Towarzyszyło nam w tym opowiadanie pt.: „Pożegnanie lata”. Jego bohaterowie pokazywali sobie nawzajem pamiątki z dalekich, wakacyjnych wyjazdów. Wszystkie były kolorowe i piękne. Tylko jeden chłopiec niewiele mówił. Ktoś stwierdził, że to dlatego, iż nigdzie nie wyjeżdżał. W pewnym momencie dzieci dostrzegły u niego pawie piórko. Wszystkie były nim zachwycone. Chłopiec tym ośmielony opowiedział o swoich wakacjach u babci, która miała mnóstwo domowych zwierząt, ale także pięknego pawia. Dzieci po wysłuchaniu jego opowieści, zrozumiały „że nie trzeba daleko jechać, by przeżyć coś wspaniałego”. Po zapoznaniu się z naszą opowieścią przystąpiliśmy do dalszej pracy. Dziś wykonywaliśmy piękne, kolorowe, podobne do tego z opowiadania, bajkowe pawie z papieru. Każdy starał się najlepiej jak potrafił i w związku z tym każda praca okazała się piękna i niepowtarzalna.
Powitanie lata w bibliotece w Bereście
Za nami ostanie „Bajkowe popołudnie” przed wakacjami. Tym razem towarzyszyła nam historia pt. „Powitanie lata” opowiadająca o grupie dzieci, które wraz ze swoją panią wybrały się do parku by świętować nadejście lata. Było przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy. W pewnym momencie do parku dotarł też pan Andrzej, niosąc przed sobą wielkie pudło. Dzieci zastanawiały się co w nim jest. Wszystkie zebrały się wokół, a gdy pan Andrzej je otworzył, okazało się że jest pełne lodów o różnych smakach. Dzieci podskakiwały wesoło z radości, gdyż każdy uwielbiał lody, a następnie zajadały się nimi z wielkim smakiem. Mała Zosia tylko jadła powoli, więc lód zaczął się topić i spadł na ziemię. Wtedy podeszła do niej inna dziewczynka i także upuściła swojego loda, aby tamta nie musiała smucić się sama. Wszystko widziała pani. Doceniła gest dziewczynki i obie dostały po nowym smakołyku. Po zapoznaniu się z dzisiejszą opowieścią my także postanowiliśmy zafundować sobie dzisiaj ten ulubiony letni przysmak. Każdy dostał po kubeczku i mógł go wypełnić ulubionymi smakami lodów. Co prawda nie dało się ich zjeść, ale mogliśmy je sobie chociaż wyobrazić.
Spotkanie na „Bajkowym popołudniu”
Dzisiejsze bajkowe popołudnie związane było z niedawno obchodzonym Dniem Roweru. W związku z tym, na początku jak zwykle przeczytaliśmy sobie, krótkie opowiadanie. Dziś miało ono tytuł właśnie: „Rower”. Jego bohater lubił jeździć na rowerze, jednak zdarzały mu się małe wypadki. Wtedy zawsze złościł się na swój pojazd, uważał bowiem, że to wszystko jego wina. Pewnego razu rower przemówił i wyjaśnił chłopcu, że on robi tylko to, czego jego właściciel sobie życzy, nie wywraca się specjalnie, robi wręcz wszystko by jechało się na nim jak najlepiej. Chłopiec zrozumiał, że sam musi się bardziej starać, a wtedy będzie im się dobrze współpracowało. Od tej pory wspólne przejażdżki stały się prawdziwą przyjemnością. Po tej krótkiej opowieści skupiliśmy się na dalszej pracy. Dziś tworzyliśmy piękne papierowe rowery, z kolorowymi kołami. Wszyscy bardzo się starali, więc prace wyszły bardzo pięknie i starannie.
Bajkowe popołudnie na Dzień Mamy
Zbliża się Święto naszych mam, w związku z tym dzisiejsze „Bajkowe popołudnie” związane było właśnie z nim. Najpierw jak zwykle przeczytaliśmy sobie ciekawą historię. Dziś opowiadała ona o mamach i o tym jak wiele dla nas robią, choć czasem tego nie dostrzegamy, a także o tym ile dla nas znaczą. Dzieciom opowiadanie bardzo się spodobało, a jeszcze bardziej spodobał im się pomysł na naszą dzisiejszą pracę. Wykonywaliśmy w podarunku dla mam niezwykłe, ruchome, trójwymiarowe laurki. Każdy z uczestników bardzo przyłożył się do swojego zadania, a jednocześnie przez cały czas, obmyślał jak ukryć ją przed mamą aż do dnia jej święta.
Bajkowe popołudnie w bibliotece w Bereście
Na naszym dzisiejszym „Bajkowym popołudniu” wspominaliśmy Dzień Bibliotek. Przeczytaliśmy sobie także historię chłopca, który bardzo chciał latać, jednak nie potrafił. Dzięki pomysłowości jego mamy, która podsunęła mu książki, a potem dostarczano mu je także m. in. z Biblioteki odkrył, że latać można nie tylko w taki tradycyjnie rozumiany sposób. Chłopiec zrozumiał, że każda z przeczytanych książek unosi go w najróżniejsze krainy i strony świata. Po wysłuchaniu dzisiejszej opowieści, przystąpiliśmy do części plastycznej. Dziś tworzyliśmy małych czytelników z papieru, zaczytanych w swoich ulubionych książkach.
Wielkanocny zajączek
Dzisiejsze „Bajkowe popołudnie” powoli zaczęło wprowadzać nas już w klimat zbliżających się świąt. Na początku naszych zajęć przeczytaliśmy sobie opowiadanie pt. „Wielkanocny zajączek”. Jego bohaterowie próbowali dociec skąd się biorą wielkanocne pisanki, a kiedy okazało się że roznosi je wielkanocny zajączek postanowili go odszukać. W tym celu udali się do kurnika, jednak kura powiedziała im, że się spóźnili, bo zając razem z barankiem już z samego rana odebrał coroczne zamówienie na jaja. Poszli więc do baranka, który przekazał, iż zając jest na polanie w środku lasu. Tam jednak zastali tylko kangura, który powiedział, że jest tylko pomocnikiem. W tym momencie na polanę dotarł zajączek. Opowiedział dzieciom w jaki sposób zdobywa jaja, ozdabia je, a potem gotowe już pisanki roznosi wraz z pomocnikami w Wielkanoc skoro świt, aby każde dziecko mogło się nimi cieszyć. Czasem dorzucają tez inne smakołyki. Po zapoznaniu się z tą opowieścią, przystąpiliśmy do pracy. Dziś wykonywaliśmy właśnie wielkanocne zajączki. Było przy tym kolorowo, mokro i bardzo wesoło. Wszyscy się świetnie bawiliśmy, a prace wyszły piękne.