Spektakl na kanwie lokalnych opowieści

Dnia 5-go września 2017 r o godz. 20-tej w kotłowni Starych Łazienek na krynickim deptaku miałem okazję obejrzeć próbę generalną niezwykłej inscenizacji pt. „Gdy skamienieje wiatr…”, ciekawej poprzez treść i formę. Scenariusz, na podstawie wydarzeń z okresu 1935 – 1950, napisał i wyreżyserował Szymon Budzyk, bardzo sprawnie łącząc wątki fabularne z narracją historyczną.

Młodzi aktorzy scen krakowskich i towarzyszący im chór uzdolnionych mieszkańców Krynicy Zdroju – dzieci, młodzieży i dorosłych, podjęli się, korzystając z materiałów źródłowych opowiedzenia o losach trójki ludzi żyjących w rejonie Krynicy i Tylicza. Postacie z tego czasu, wplątane w swoją obyczajowość i nakazy religijne stają się ich ofiarami. Ostatecznie złapani w potrzask strachu i nieuchronność zbliżającej się wojny, miotają się rozpaczliwie szukając wyjścia z matni a rodząca się miłość staje się ich przekleństwem.

Aktorzy – Anna Rakowska (żydówka Rena Kornreich), Andrzej Rozmus (młody Łemek Andrzej Garbera) i Wojciech Kalita (ksiądz katolicki  Władyslaw Gurgacz)  świetnie wpasowali się w te historyczne postacie, tworząc dramat niespełnionej miłości i moralnych wyborów, od początku zaskakując widzów wdziękiem młodości i dojrzałością artystyczną, raz – utożsamiając się z granymi postaciami, innym razem  – dokonując swoistej introspekcji. Te wydarzenia zgrabnie spina narracja księdza Ciekawy zabieg reżyserski.

Niemal jak z kanonu antycznego wyłania się chór ze swoim przewodnikiem (pani Maria Mazur) i jakby punktuje kolejne odsłony tej historii a wyświetlane symbole wojny dopełniają reszty, tworząc efekt kadrów filmowych. Pomysł zaprezentowania widowiska, w którym zderzają się trzy religie, w obskurnej, zimnej kotłowni Starych Łazienek, okazał się strzałem w dziesiątkę. Publiczność usadowiona na prowizorycznej galerii, pod wysokim, czarnym stropem, gra kolorowych świateł  na liszajach odpadającej, starej farby i dźwięki  prowadzących opowieść bębna, saksofonu i skrzypiec oraz głuchy, dudniący o dach deszcz – to wszystko złożyło się na klimat wręcz niesamowity, wplatając się w tę niezwykłą instalację teatralną.

A jednak wyszedłem z tego spektaklu z pewnym dyskomfortem. To historia Reny i Andrzeja. Może trzeba było wybrać miłość i ocalić życie ukochanego a ocaliła tylko swoje. Wygrała poprawność obyczajowa – przegrali żołnierze wyklęci dla których skamieniał wiatr…

Ps. Całość spektaklu Teatru Modrzewiowego zasługuje na szczególna pochwałę. To niezwykła inauguracja. Mam nadzieję, że poznamy następne propozycje. Krynica niewątpliwie na taki teatr sobie zasłużyła.

@Janusz Dziubiński

Projekt pt. „Gdy skamienieje wiatr, będziemy skruszać powietrze” zrealizowała Fundacja Sztuka Teatru ze środków Muzeum Historii Polski, w ramach programu Patriotyzm jutra.

Partnerem tego przedsięwzięcia była m. in. Biblioteka Publiczna w Krynicy- Zdroju.

Fot. Magdalena Stamper – Groń

Fot. Piotr Basałyga

Autor książki o Wisławie Szymborskiej, a zarazem sekretarz noblistki – Michał Rusinek był gościem spotkania autorskiego w naszej bibliotece, które odbyło się 21 września.

Autor książki o Wisławie Szymborskiej, a zarazem sekretarz noblistki – Michał Rusinek był gościem spotkania autorskiego w naszej bibliotece, które odbyło się 21 września. Wieczór zgromadził rekordową publiczność, uczestnicy zapełnili nie tylko niewielką czytelnię, ale także wszystkie korytarze i pomieszczenia służbowe. Autor niezwykle ciekawie, z wielkim taktem, ale zarazem dowcipnie, opowiadał o latach spędzonych z poetką, „To, jaką była osobą, można zaobserwować po trybie jej życia. Kontynuowała tradycję tzw. salonów literackich. Zapraszała gości do siebie i urządzała takie regularne spotkania. Dobierała gości – 10-12 osób, tak, żeby mogli ze sobą prowadzić rozmowy. Kulinarne sprawy były na drugim miejscu, chociaż zachwycały ją ówczesne nowinki kulinarne – np. możliwość zamówienia do domu pizzy czy jedzenia od „chińczyka”. Rzadko udzielała wywiadów. Często przyjeżdżali do niej dziennikarze zagraniczni, zwłaszcza wtedy, gdy jej książki ukazywały się w innym kraju. Czasami odpowiadała na zadane pytanie w ten sposób – – mówiła – To jest dobre pytanie, ale nie odpowiem na nie, tylko napiszę wiersz. Polecam też książkę biograficzną, którą o Wisławie Szymborskiej napisały Joanna Szczęsna i Anna Bikont „Pamiątkowe rupiecie”. Nie bardzo lubiła wyjeżdżać. Wyjeżdżała dwa razy do roku: do Lubomierza i do Zakopanego. Tam jej się bardzo dobrze pracowało. Była związana z znakomitym prozaikiem Kornelem Filipowiczem i zachęcam Państwa do lektury pozycji „Najlepiej w życiu ma twój kot”, która jest zbiorem korespondencji tej pary. Korespondowali ze sobą, pisząc listy…dwa razy dziennie i w tych listach umawiali się…, kiedy do siebie zadzwonią, co w dzisiejszych czasach jest szokujące. Zadebiutowała wierszem pt. „Szukam słowa”. Jest taka legenda, że Szymborska idąc do redakcji „Dziennika Polskiego” ze swoim pierwszym wierszem, powiedziała, że jeżeli jej nie wydrukują, to nie będzie poetką, tylko ilustratorką. Miała talent rysowniczy, ilustrowała m. in. książkę swojego przyszłego męża Adam Włodka. Nie zarzuciła twórczości artystycznej, tworzyła kartki pocztowe, tzw. wyklejanki, czyli po prostu kolaże. Pozostawiła po sobie niewiele rękopisów. Nie lubiła pozostawiać śladów. Pisała w ten sposób, że robiła takie nieczytelne notatki do wiersza. Z punktu widzenia historyków literatury nie są one rękopisami. Rękopisem jest maszynopis, bo dopiero, gdy siadała do maszyny, nadawała ostateczny kształt swoim utworom, ewentualne zamieszczała dopiski odręczne. Często odwiedzający ją poeci pytali:, Czym Ona piszą, na czym pisze? To było takie magiczne myślenie, że jak będę pisał tym samym, to dostane nagrodę Nobla. Pisała najtańszym długopisem i pisała na wszystkim, – oszczędzając  – jako dziecko PRL-u każdy skrawek,  – na niewykorzystanych kartkach, kartonikach z rajstop, trudno to dzisiaj komuś wytłumaczyć. Cały czas pisała. Wiedziała, że jej ostatnia książka będzie miała tytuł „Wystarczy”

Michał Rusinek  – literaturoznawca, tłumacz, pisarz, autor książek dla dzieci. Był przez kilkanaście lat, aż do śmierci poetki, jej sekretarzem. Z wielkim taktem i subtelnością opisał spotkania z tą niezwykłą osobowością w książce pt. „Nic nadzwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej”.

Spotkanie zorganizowano w ramach projektu Instytutu Książki pod nazwą Dyskusyjne Klubu Książki.

 

rusinek

Spotkanie autorskie Andrzejem Mellerem

Wrześniowe spotkanie DKK dla dorosłych miało niecodzienny charakter. Członkowie Klubu wzięli udział w spotkaniu z Andrzejem Mellerem, który gościł w tylickiej bibliotece.

Wrześniowe spotkanie DKK dla  dorosłych miało niecodzienny charakter. Członkowie Klubu wzięli udział w spotkaniu z Andrzejem Mellerem, który gościł w tylickiej bibliotece.  Autor prezentował swoją najnowszą książkę pt. Czołem, nie ma hien, która przedstawiała Wietnam, jakiego nie znamy. Ciekawa opowieść i prezentacja bohaterów książki połączona z pokazem fotografii wciągnęła słuchaczy i sprowokowała do zadawania wielu pytań i dyskusji na temat trudnej historii i współczesności tego azjatyckiego państwa. Pojawiły się także polskie wątki, gdyż np. Kazimierz Kwiatkowski  (1944-1997) – architekt i konserwator zabytków  zapisał się w historii tego kraju jako mąż opatrznościowy, który uchronił zabytkowy kompleks Hoi An przed likwidacją i przyczynił się do sukcesu miasta.

meller

Podróż do krainy dzieciństwa

W sobotę 16 września, w naszej czytelni na deptaku odbyło się kolejne spotkanie młodzieżowego Dyskusyjnego Klubu Książki. Rozmowa poświęcona była powieści „Magiczne lata” Roberta McCammona. Książka przenosi czytelników na amerykańską prowincję lat 60-tych, do fikcyjnego miasteczka Zephyr, w którym wraz z rodzicami mieszka główny bohater, dwunastoletni Cory. Tytuł powieści doskonale oddaje klimat przedstawionej na jej kartach historii. Przenosi ona czytającego w świat idealnego dzieciństwa, które główny bohater spędza z rodzicami, przyjaciółmi i ukochanym psem, dzieląc czas pomiędzy szkołę, szalone zabawy oraz pasję pisarską. Dzięki fantazji i ogromnej wyobraźni, wiele wydarzeń w życiu chłopca nabiera metafizycznego, zagadkowego charakteru, a napotykane osoby są pełne tajemnic. Pewnego dnia bezpieczną, senną atmosferę miasteczka zakłóca tragiczne wydarzenie, którego naocznymi świadkami są Cory i jego ojciec. Na ich oczach z pobliskiego wzniesienia, prosto do miejscowego jeziora stacza się samochód z przywiązanym do kierownicy, nieznajomym mężczyzną w środku. Chłopiec postanawia za wszelką cenę rozwikłać tajemnicę strasznej zbrodni, w której podejrzanym może być każdy mieszkaniec miasteczka.

Janusz Dziubiński – facet, który stawia pytania

Pytania o sens życia, codzienność, miłość, przemijanie pojawiły się w wierszach czytanych przez autora – Janusza Dziubińskiego na spotkaniu z poezją, które odbyło się w naszej bibliotece 12 września br. Janusz Dziubiński mieszka obecnie w Łodzi, ale często bywa w Krynicy.

Pytania o sens życia, codzienność, miłość, przemijanie pojawiły się w wierszach czytanych przez autora  – Janusza Dziubińskiego na spotkaniu z poezją, które odbyło się w naszej bibliotece 12 września br. Janusz Dziubiński mieszka obecnie w Łodzi, ale często bywa w Krynicy. W naszym mieście ukończył przed laty krynickie LO. Turaj rozpoczęła się jego przygoda z teatrem, ponieważ występował w zespole dramatycznym działającym przy Liceum Ogólnokształcącym. W 1962 r. zagrał główną rolę w przedstawieniu pt. „Warneńczyk”.  Swoje życie zawodowe związał z aktorstwem, występując w teatrach w Łodzi, Szczecinie i Olsztynie, a także w filmach m. in. „Stawka większa niż życie” czy „Jak rozpętałem II wojnę światową”.  Obecnie pisze wiersze, organizuje spotkania poetyckie.  Wśród uczestników wieczoru poetyckiego w bibliotece, który nosił tytuł „Dialogi barbarzyńców”, znaleźli się przyjaciele pana Janusza z lat szkolnych. Grupa absolwentów liceum spotyka się każdego roku na zjazdach już od ….56 lat. Czytane wiersze w interpretacji samego autora zrobiły na wszystkich uczestnikach niesamowite wrażenie.

(fot. L. Walczyk i  A. Jarosz)

dziub Dziub1

Rowerowa wyprawa do Rumunii

W czwartek, 31 sierpnia, w czytelni biblioteki na deptaku, odbyło się kolejne spotkania z cyklu „Klub Podróżnika”.

W czwartek, 31 sierpnia, w czytelni biblioteki na deptaku, odbyło się kolejne spotkania z cyklu „Klub Podróżnika”. Jego tematem była rowerowa wyprawa do Rumunii, o której opowiedziała młoda miłośniczka podróży Maria Nastawny. Spotkanie było barwną opowieścią o rumuńskiej prowincji będącej nieodzownym elementem krajobrazu majestatycznych rumuńskich Karpat. W swojej prezentacji pani Maria wiele miejsca poświęciła zwiedzonym miejscom, jak też ciekawym spotkaniom z mieszkańcami Rumunii  i innymi podróżnikami poznanymi na rowerowym szlaku.Rumunia 2 - zmn.

 

Popołudnie z poezją

W środę 23 sierpnia odbyło się nietypowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych. Jego tematem byli nasi ulubieni współcześni poeci i ich twórczość. Każdy z uczestników przygotował jeden utwór, który prezentował pozostałym uzasadniając swój wybór. Spotkanie okazało się prawdziwą mozaiką współczesnej poezji, a motywy, którymi kierowali się klubowicze dokonując wyboru wiersza były bardzo różne. Okazało się, ze niejednokrotnie pewne utwory są dla nas ważne, ponieważ kojarzą nam się z konkretnymi wydarzeniami naszego życia, bądź na przykład znaliśmy osobiści ich autorów. Na spotkaniu przywołane zostały m.in. wiersze Czesława Miłosza, Jerzego Szymika, ale również utwory z musicalu „Metro”, czy piosenki Zbigniewa Wodeckiego.

“Gdy skamienieje wiatr…” Reaktywacja profesjonalnego teatru w Krynicy Zdroju.

Miejsce: Stara Kotłownia na Deptaku ( za Starymi Łazienkami Borowinowymi)

Teatr Odwrócony z Krakowa wspólnie z Biblioteką Publiczną w Krynicy-Zdroju i partenrami od trzech lat reaktywuje teatralne tradycje Krynicy-Zdroju. Dzięki tymczasowej adaptacji przestrzeni Starej Kotłowni na Deptaku Krynickim dla potrzeb kultury, Teatr Modrzewiowy, działający na przełomie XIX i XX wieku, ożywa na nowo. Jako innowacyjna agora działań społeczno – kulturalnych integruje profesjonalnych artystów z mieszkańcami. Odnajdują wspólny język, by opowiedzieć historię bohaterów żyjących w Krynicy i Tyliczu w latach 1920-1947 –  polskiego księdza Władysława Gurgacza, łącznika Andrzeja Garbery – Łemka oraz Reny Kornreich – Żydówki, ocalałej więźniarki Auschiwitz. Tolerancja wobec innej kultury, wierność wyznawanym wartościom, odwaga i miłość będą tematami niepowtarzalnego spotkania z wyjątkową publicznością.

Projekt jest realizowany dzięki dotacji Muzeum Historii Polski w ramach programu “Patriotyzm jutra”.

OPIS SPEKTAKLU:

Troje aktorów przyjmuje na siebie brzemie historii trzech wyjątkowych postaci. Wypowiadają się w ich imieniu, zadają pytania, błądzą, zmagają się z nieuchronnym losem. We wzburzonym tyglu dziejów próbują odnaleźć uniwersalną prawdę, uchwycić wartości – jedyną deskę ratunku. Okrucieństwo wojny, zakazy religijne, ludzka nienawiść i paraliżujący strach. Oto tło ówczesnej rzeczywistości, która determinowała relacje pomiędzy członkami rodziną, sąsiadami, przyjaciółmi. Wpływała na zachowania poddawane dzisiaj nieraz zbyt powierzchownej ocenie.

Losy Reny i Andrzeja – których połączyło uczucie, a rozdzieliła wojna –  historia ks. Gurgacza – kapelana żołnierzy wyklętych, straconego zbrodniczym wyrokiem –  ukazane zostają w formie instalacji teatralnej. Wieloelementowa realizacja artystyczna wpasowana w atmosferę zabytkowych murów postindustrialanej przestrzeni będzie prezentowana przez profesjonalnych artystów wspólnie z mieszkańcami Krynicy-Zdroju i okolic. Aktorom na scenie towarzyszą chórzyści i statyści, którzy w toku warsztatów muzycznych i teatralnych poznawali różnorodność poszczególnych kultur.

 

Zapraszamy!

Fundacja Sztuka Teatru i Biblioteka Publiczna zaprasza

Fundacja Sztuka Teatru i Biblioteka Publiczna

zaprasza

dzieci razem z rodzicami do wzięcia udziału w cyklu imprez

„Między nami dobrze jest”, które odbędą się 12 sierpnia (sobota)

na szczycie Góry Parkowej w godz. od 10.00-16.00

w programie: warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzieży, teatrzyk kamishibai, plenerowe czytanie poezji łemkowskiej oraz koncert folk jazz

i inne atrakcje z okazji 80. lecia uruchomienia kolei linowej na Górę Parkową

Dla osób, które zapiszą się w bibliotece (al. L. Nowotarskiego 1 lub pod tel. 18 471 22 03, 18 471 32 80) wyjazd kolejką linową za darmo.

Był sobie król

W piątek 28 lipca, młodzież uczestnicząca w wakacyjnym spotkaniu młodzieżowego Dyskusyjnego Klubu Książki rozmawiała o powieści „Król” polskiej autorki Katarzyny Ryrych. Główny bohater, kilkuletni Patryk, z powodu rodzinnych kłopotów finansowych, razem z rodzicami przeprowadza się do „gorszej” dzielnicy, w której króluje marazm, a mieszkańcy borykają się z brakiem pieniędzy i perspektyw. Chłopiec próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości udaje mu się to znacznie lepiej niż jego ojcu, który nie mogąc pogodzić się z porażką i utratą firmy popada w alkoholizm. Pewnego dnia Patryk poznaje tajemniczego Celestyna. Znajomość ta przeradza się w prawdziwą przyjaźń, mimo dzielącej ich różnicy wieku. Celestyn staje się dla chłopca opiekunem i nauczycielem życia. Choć pojawił się w jego życiu na krótką chwilę, było to czas, który zmienił całe jego dzieciństwo.