Lipcowe spotkanie z cyklu „Pogaduchy o Krynicy”
Przedwojenni architekci Krynicy Lipcowe spotkanie z cyklu „Pogaduchy o Krynicy” odbyło się we wtorek, 25 lipca. Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Krynicy poruszyli kilka ciekawych tematów. Jednym z nich było uroczyste poświęcenie i odsłonięcie pomnika arcybiskupa Antoniego Baraniaka w Parku Zdrojowym. Abp Antoni Baraniak był sekretarzem Prymasów Polski: Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego, arcybiskupem Metropolitą Poznańskim. Aresztowany i brutalnie przesłuchiwany, nie ugiął się, ale więzienie zniszczyło jego zdrowie psychofizyczne. Błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński powiedział, że „ był dla mnie niejako osłoną, bo na niego spadły główne oskarżenia i zarzuty[…]”. Niezłomny kapłan był miłośnikiem Krynicy, często przyjeżdżał do uzdrowiska na wypoczynek i leczenie. Przyjaźnił się z mieszkańcami. Po tych pobytach pozostało wiele zdjęć, pamiątek, wspomnień. Wśród zaprzyjaźnionych z nim osób byli też członkowie Stowarzyszenia. Kolejnym tematem spotkania byli architekci budynków i innych obiektów przedwojennej Krynicy. Pani Zyta Turek podczas poszukiwań archiwalnych dotarła do wielu informacji na temat Władysława Klimczaka, którego ojciec Jan Klimczak był krynickim leśniczym. Władysław Klimczak, mieszkający we Lwowie architekt zaprojektował m. in. Nowe Łazienki Mineralne, kiosk tzw. „Okrąglak” oraz most nad Kryniczanką obok banku PKO. Kolejnym odkryciem Pani Zyty były informacje na temat projektanta murowanej Muszli Koncertowej. Niedawno udało się ustalić jedynie nazwisko architekta. Muszla Koncertowa, stojąca do dziś na Deptaku została wybudowana w 1926 r., a jej projektantem był arch. inż. Kazimierz Stepan, również ze Lwowa. Przez wiele lat był dyrektorem odpowiedzialnym za prace budowlane w Domenie Lasów Państwowych. Brał udział w kampanii wrześniowej, aresztowany zginął w Katyniu. Z kolei Pan Leszek Walczyk odtworzył historię dzwonów w Kościele Zdrojowym. Pierwsze trzy dzwony zostały poświęcone w 1903 r. Podczas I wojny światowej wojsko austriackie zarekwirowało je do przetopienia na broń. W latach międzywojennych parafia zakupiła ze składek mieszkańców i gości nowe, również trzy dzwony, które w czasie okupacji zabrali Niemcy na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Ale do końca nie wiadomo czy zostały przetopione czy znajdują się w jakimś kościele na terenie Niemiec. Dzwony, które znajdują się na dzwonnicy współcześnie, zostały zamontowane w latach pięćdziesiątych.
