„Wirusowy alarm”
Za nami pierwsze w tym roku „Bajkowe popołudnie”. Dziś towarzyszyła nam historia pt. „Wirusowy alarm”, opowiadająca o odwiedzinach rodziców w przedszkolu, w celu opowiedzenia o swoim zawodzie. Tak się złożyło, że akurat dzieci odwiedził tata Szymka, który jest lekarzem. Właśnie opowiadał jak dbać o zdrowie, kiedy jedno z dzieci stwierdziło, że źle się czuje. Inne też zaczęły narzekać na ból gardła, katar, kaszel. Ogłoszono więc wirusowy alarm. Tylko mały Wojtek czuł się dobrze. Stwierdził z całą pewnością, że to dlatego, iż odpowiednio się ubiera i codziennie zjada po dwa jabłka. Następnie dzieci opowiadały o swoich doświadczeniach z chorowaniem. Nikt tego za bardzo nie lubi, a niektórym przytrafiło się to całkiem niedawno. Dziś nasze prace także dotyczyły tego tematu. Malowaliśmy i wycinaliśmy przeziębione i zakatarzone dzieci, którym następnie podarowaliśmy po bardzo potrzebnej w tej sytuacji chusteczce do nosa.
Array