Zaśnieżone miasta i ufoludki
W sobotę 22 stycznia zima zaatakowała nasz region ze zdwojoną mocą, ale cytując pewien kultowy już tekst z „Misia” Stanisława Bareji: „Pani kierowniczko, jak jest zima to musi być zimno”. Na szczęście mimo zawiei i zamieci dzieci z Berestu dotarły do biblioteki na nasze kolejne owocne spotkanie. Książką, którą tym razem przeczytaliśmy była zabawna historyjka Wiesława Drabika pt. „Ufoludek”. W bajce tej pewnego dnia niespodziewanie na jednym z podwórek wylądował pojazd kosmiczny z zielonym pasażerem na pokładzie. Ta kosmiczna wizyta spowodowała nieziemskie wręcz zamieszanie wśród lokalnych mieszkańców. O skali zjawiska niech świadczy fakt, że pewna kura z przerażenia zniosła dwa jajka… na miękko. Po lekturze tradycyjnie chwyciliśmy za papier, nożyczki, klej i watę i natchnieni panującymi za oknem warunkami atmosferycznymi wykonaliśmy wspaniałe zaśnieżone miasta. Do zobaczenia za tydzień!
Array